niedziela, 22 września 2013

Weganizm

Weganizm to wiara w to, że człowiek może żyć, nie krzywdząc innych istot w jakikolwiek sposób. Wyklucza z diety nie tylko mięso, ale także jajka, mleko, miód, żelatynę. Weganie protestują przeciwko wykorzystywaniu zwierząt, przeciwko zabijaniu ich dla futra, skóry, kłów, płetw (zdziwilibyście się, dla jakich powodów ludzie zabijają zwierzęta - odsyłam do hasła : zupa z płetwy rekina). Pragną aby zwierzęta nie musiały męczyć się więcej cyrkach, zoo, na rodeo, w laboratoriach kosmetycznych, pseudo-hodowlach, delfinariach i innych formach niewoli.

 Te hasła w większości podzielane są także przez wegetarian; różnią się tym od wegan, że wierzą w to że człowiek może współpracować ze zwierzętami, oboje mogą czerpać zyski ze współpracy. Nie widzę niczego złego w jedzeniu jajek, jeżeli kura traktowana jest jak wolne, wymagające szacunku stworzenie. Jajka które jem w większości pochodzą ze wsi niedaleko mojego miejsca zamieszkania; każdy zna ten obrazek - kury i koguty biegające po podwórku, budzące pianiem domowników nad ranem, domagające się swojej porcji ziarna od gospodyni ;) Znoszące zdrowe, dorodne jajka. To nie jest zamierzchła przeszłość, istnieją nadal takie miejsca. Podobnie z mlekiem, znów obrazek z polskiej wsi - zdrowa, zadbana krowa, schodząca wieczorem z pastwiska, obok jej nowo narodzone cielę. Wieczorne karmienie maleństwa, dojenie. I ciepłe, świeże mleko prosto od krowy. Cóż w tym złego?

System. To jest właśnie ten powód. Formy hodowli przemysłowej. Stłoczone w klatkach kury, masowe zabijanie kurcząt płci męskiej. Kiedyś już o tym pisałam; w dużym uproszczeniu - istnieją dwa "rodzaje" kurczaków - nioski i brojlery. Nioski znoszą jajka, brojlery hoduje się dla mięsa. U brojlerów płeć nie ma znaczenia, u niosek - tylko samice znoszą jajka. Po wykluciu niosek kurczęta płci męskiej są oddzielane, następnie mielone żywcem, gazowane, duszone, wyrzucane na śmietnik. Miliony zwierząt w skali roku. Są nieprzydatne w przemyśle mięsnym, dorosłe nioski niezdolne do znoszenia jajek są zabijane i przeznaczane na karmę dla zwierząt.

Z mlekiem jest podobnie. Tysiące krów zamkniętych w hangarze, sztucznie zapładnianych, oddzielanych od razu po porodzie od cieląt (zwykle zabijane), poranione, nafaszerowane antybiotykami, eksploatowane ponad miarę - wszystko w imię WYDAJNOŚCI.

System istnieje po to, aby zaspokoić rosnący popyt, dać konsumentowi produkt w dowolnej ilości i w niskiej cenie.

Weganie wybrali opcję ekstremalną - rezygnują z tych produktów, aby nie wspierać takiego procederu.

Wegetarianie zdecydowali inaczej - nie rezygnują, ale wspierają takie miejsce, co do których mają pewność że zwierzęta tam żyjące nie są katowane i wykorzystywane.

To krótki wstęp do przedstawienia, w jednym obrazku, jak wygląda narracja dotycząca wegenizmu w mediach i szeroko pojętym społeczeństwie:

Wnioski wyciągnijcie sami, ja tylko powtórzę po raz kolejny - nie znasz, nie rozumiesz - nie oceniaj, nie atakuj.

Adres strony z której skopiowałam grafikę w prawym dolnym rogu.


1 komentarz:

  1. Mysle ze niepotrzebnie oskarzasz tutaj system. Na system zwalic wine jest najlatwiej, bo jest pojeciem abstrakcyjnym.

    Trzeba zaznaczyc dwie glowne odmiany dzialan systemu (jakby go nie definiowac) - takie, ktore powstaly w odpowiedzi na potrzeby ludzi i w sprzecznosci z ich potrzebami, przeciwko nim.

    Niestety, ale sposob w jaki produkujemy zywnosc nie jest tworem zlego systemu, tylko wynikiem setek lat dzialan ludzi w tym kierunku - tego chcielismy. Kto jeszcze 100 lat temu wyobrazal sobie tak powszechny dostep do pozywienia z calego swiata w tak przystepnych cenach? Kto jeszcze 100 lat temu wyobrazal sobie ze za rownowartosc godziny pracy moze kupic 3kg owocow z kraju oddalonego o tysiace kilometrow, ze bedzie go stac na np. swiezego lososia majac zarobki na poziomie placy minimalnej?

    Niestety ma to swoja dodatkowa cene - zeby dostarczyc pozywienie nikt nie pojdzie na targ w Norwegii do starego rybaka po czym przywiezie kupione ryby na Slask i zazada tak niskiej zaplaty zeby praktycznie kazdy mogl dokonac zakupu. Przez to zbudowalismy caly wielki system produkcji zywnosci. Pozywienie przestalo byc towarem luksosowym - i tego chcielismy jako ludzkosc.

    Jasne, mozna narzekac na nature ludzka i mowic ze lepiej byloby nam zyc jak dawniej, bez tych horredalnych fabryk miesa i calej reszty - tylko wtedy nadal ktos musial by wyjsc i zarznac swiniaka na obiad - bo kiedys nikt sobie nie zawracal glowy parowkami sojowymi - to tez symbol czasu, niejako druga strona monety tych wszystkich okropnych hodowli - odpowiedz na nie, ale o tych samych podstawach, lezacych w ludzkiej naturze. W tym samym systemie ktory sobie wychodowalismy na swoje podobienstwo.

    May the Dude be with you.

    OdpowiedzUsuń