poniedziałek, 12 sierpnia 2013
Wyrwane z kontenstu
Obrazek ze strony, wydawać by się mogło, aktywistów i ludzi myślących samodzielnie. Skłonił mnie do refleksji, albo będąc bardziej dokładną - do wyrażenia wzbierającej we mnie frustracji związanej z lektura pewnej książki. Ale o tym kiedy indziej. Więc wszystko jest piękne, tylko ja tego nie dostrzegam? Ja widzę to w ten sposób...
Nie dostrzegam piękna w obojętności. Nie dostrzegam piękna w przemysłowej hodowli zwierząt, nie dostrzegam go w krowie obdzieranej żywcem ze skóry. Nie widzę piękna w okaleczonym kurczęciu, na którego rany dla zabawy sypie się sól. Nie dostrzegam ani odblasku piękna w sadystach biegających po lasach, zabijających dzikie stworzenia, nazywających swoje bestialskie praktyki "miłością do zwierząt". Nie widzę niczego pięknego w milionach żywcem mielonych, gazowanych, wyrzucanych na śmietnik pisklętach płci męskiej (nie znoszą jajek, są więc bezużyteczne). Nie widzę piękna w chorych, udręczonych zwierzętach, modyfikowanych genetycznie,absolutnie niezdolnych do samodzielnego życia i rozmnażania. Nie widzę niczego pięknego w bezmyślnych twarzach konsumentów jedzących nafaszerowane antybiotykami mięso, obojętnych na los stworzenia którego martwe ciało zjadają. Nie widzę piękna w kobietach, które wspierają swoimi pieniędzmi okrutne praktyki, kupując naturalne futra. Świat w którym przyszło mi żyć zawiera w sobie tak mało piękna...A tak wiele okrucieństwa, obojętności która wzbudza we mnie poczucie bezsilności i goryczy. Czystej irytacji. Denerwują mnie ludzie żyjący z dnia na dzień, beztrosko, nie wykazujący najmniejszego zainteresowania tym co ich otacza; którzy nie zastanawiają się na tym, czy ich obraz świata jest prawdziwy. Którzy nie szukają głębiej, nie chcą wiedzieć więcej. Intuicyjnie wyczuwają że ta wiedza, zerwanie zasłony zmieni ich poglądy, zburzy idylliczny obraz świata, uniemożliwi beztroski konsumpcjonizm. Wiedza i szersze spojrzenie na świat jest jak piętno, odbiera radość, przelewa czarę goryczy. Nie wszystko jest piękne. Nie każdy jednak to dostrzega, aby zobaczyć - trzeba zaryzykować własnym poczuciem komfortu i bezpieczeństwa w życiu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz